Czarne skały, błękitna woda.

Kontrasty. Myślałam, że czarna plaża będzie brzydka, nie do pomyślenia. A jednak nie ma co przywiązywać się do swoich wyobrażeń. Wzięcie udziału w takim doświadczeniu było jak prysznic dla zmysłów. Odświeżenie, porzucenie uprzedzeń, poddanie się tym wizualnym skrajnościom i przyjemności bycia zaskoczoną. Uprzedzenia porzucone! Absolutnie 🙂

Poniżej wulkaniczna rabatka. 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spodobał Ci się wpis? Proszę, podaj dalej. Dziękuję!

Scroll to Top