Sezonowość w selfcare –  na zimę

Synchroniczność

Samoopieka sezonowa

W ramach powracania do siebie i budowania kontaktu ze swoim ciałem swoimi i potrzebami  możemy korzystać z tego co nam ofiarowuje jesień i zima.

Jesteśmy uczone pomijania swoich naturalnych reakcji i potrzeb na przechodzenie poprzez pory roku z wielką szkolą dla siebie i być może tzw. depresje zimowe mają tu coś na rzeczy.

Nikt nas nie uczy uważności na sygnały ze strony ciała, emocji i duszy, za to uczymy się bycia niezadowolonymi. Głównie z siebie.

A w zimie naprawdę mniej możemy i warto uszanować to, co nasza biologia pokazuje w formie „słabszej formy”, zamiast się poganiać.

Pomyślałam, że dobrze się zając tym tematem gdyż poszczególne pory roku niosą pewne wyzwania i wyzwania.

Możemy zaoszczędzić sporo czasu i energii, gdy zamiast narzekania i buntowania się na zimno i wiatr,  dowiemy się jak synchronizować się z otoczeniem lub równoważyć siły natury wpływające na nasze ciała i dusze.

Sięgam więc po książeczkę „Ayurweda Podręcznik dbania o siebie, holistyczme rytuały uzdrawiające” Sarah Kucera jak i do wiedzy przekazywanej mi podczas uczestnictwa w szkole ayurwedy czyli starożytnej wiedzy o zdrowiu człowieku i życiu.

Po intensywnym energetycznie lecie przychodzi wraz z październikiem do stycznia zima, a wraz z nimi zdecydowane zwolnienie tempa i tryb niedźwiedzia (tak ja się czuję w tym czasie 😊).

Sezonowość w selfcare –  na zimę

Doświadczamy tej energii obcując z suchymi spadającymi liśćmi, porywistym wiatrem (jak teraz gdy piszę), co zachęca do spędzania czasu w ciepłych przestrzeniach najlepiej z trzaskającym ogniem. Szukamy też więcej komfortu, miękkości i wygody.

Nadmiar tego aspektu może prowadzić do gromadzenia się aspektu wiatru i suchości w ciele- co może nam dawać znać w formie skłonności do zaparć, zaburzeń snu, niepokoju, suchości skóry.

Naturalne jest odczuwanie potrzeby większych porcji odpoczynku, ciepłych i cięższych odpoczynków, ciepłych napojów, pachnących przyprawami herbat i potraw, po których w naszym ciele rozleje się przyjemne ciepło.

Cynamon, kardamon, gałka muszkatołowa, pasują do herbat zimowych.

Zupy, gulasze, gęste ciężkie, gruntujące, uziemiające, oparte na sezonowych warzywach – do dobre wybory często naturalnie nam przychodzące na myśl o tej porze roku.

Jedzenie więc musi być odpowiednie ciężkie o tej porze roku, na pewno nie oparte na zimnych sałatach.

Ta pora roku sprzyja też bardziej medytacji, ćwiczeniom siłowym, niż bardzo intensywnym i interwałowym.

Suche powietrze (ogrzewane pomieszczenia), wietrzna aura mogą przy pewnym nagromadzeniu powodować reakcję naszego ciała- przeciwną- produkcji płynów i wydzielin, i tu mamy różne stany katarowe i gardłowe jak  alergiczne, powiązane z nadprodukcją wydzielin.

 Dlatego poleca się, by wraz z kończeniem się zimy praktykować rutynę  oczyszczanie organizmu.

Czy obserwujesz jakąś typowość infekcji, niepokojów i nastrojów jesienno- zimowych?

Może być ciekawe przyjrzeć się, jak dotąd wchodziłaś w jesień/zimę. Czy nastawiałaś się negatywnie: będę się źle czuć? Czy narzekałaś na pogodę, w efekcie czując się nieszczęśliwa i pozbawiona czegoś?

A jak chcesz  się czuć?

Jak możesz wesprzeć swój  układ odpornościowy? Właściwe do pory roku odżywianie, ruch, kontakt z emocjami i duchowością, ciepło, może być  tu bardzo ważne.

Zbliżający się koniec roku sprzyja też refleksjom zamykającym rok, sprawy, przedsięwzięcia, etapy życia.  Zastanawianie się nad owocami mijającego roku pozwala postawić kropkę, zbierać plony, zrobić żniwa swojej pracy może pomóc odejść sprawom już zakończonym, minionym

Czy czujesz potrzebę zwolnienia tempa?

Masz ochotę na mniejszą ilość aktywności?

Nie masz ochoty na robienie sobie spinki bardziej niż zwykle?

To naturalne potrzeby i synchronizacja do energii pory roku.

Być może szaleństwo świąteczne nie musi być w ogóle szaleństwem ?

Jeśli będziesz pomijać specyfikę pory roku i czynić sobie presję, by funkcjonować w tempie i energii letniej, możesz nabawić się problemów i nie potrzebnego stresu.

A może ta zima będzie nowym wyzwaniem gdy będziesz uważna na siebie, na zmianę jaką niesie ta pora roku i będziesz płynąć z tym co niesie:

  1. Krótszy dzień
  2. Mniej słońca
  3. Zimno
  4. Wiatr

Jak możesz inaczej niż z lękiem i niechęcią być przy sobie w tym czasie?

  • Twoja relacja ze swoim ciałem – czego będziesz potrzebować? Ciepłe, przytulne ubrania, w ładnych kolorach, ciepłych kąpieli, zimowej pościeli, koca, skarpet, ?
  • Poczucie sprawczości  – jak zadbasz o siebie? Potrzebujesz zaplanować spotkanie, film, książkę, nauczenie się przygotowania zimowej potrawy dla siebie?
  • Twoje cele i marzenia – masz je? Realizujesz? Jakie są Twoje zimowe cele?
  • Twoje relacje z ludźmi- czy o nie dbasz?
  • Relacja ze sobą- najważniejsze!  Czy siebie kochasz, lubisz, szanujesz? Jak się to wyrazi w tej porze roku? Czy dasz sobie to czego Ci trzeba? Wolniejszego tempa, odłożenia wręcz niektórych inicjatyw na wiosnę, zobaczenie co ofiarowuje Ci miasto na ten czas, do czego możesz się przyłączyć?

Skandynawskie powiedzenie; nie ma złej pogody, są złe ubrania! Lubię je.

Barbara Czekaj ps. Poznawajmy swoją Istotę w każdych warunkach, nawet zimnych, zimowych. 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spodobał Ci się wpis? Proszę, podaj dalej. Dziękuję!

Scroll to Top